Czas białego szaleństwa

2010-12-01 00:00:00

Ostatnie opady śniegu i niska temperatura, nawet do minus dziesięć stopni sprawiły, że na stokach narciarskich regionu pracują na całego armatki śnieżne i ratraki. Większość właścicieli zapowiada, że wyciągi ruszą już w najbliższą sobotę. W tym sezonie po raz pierwszy w regionie ruszy kolejka krzesełkowa.

Kilkunastostopniowe mrozy i opady śniegu spowodowały, że wcześnie jak nigdy na Warmii i Mazurach ruszy sezon narciarski. Na większości stoków armatki śnieżne pracują w najlepsze i już w najbliższą sobotę miłośnicy białego szaleństwa będą mogli pozjeżdżać na nartach, czy snowboardzie.

Liczą na mieszkańców Olsztyna
— Pokrywa śnieżna osiągnęła grubość 15 centymetrów, ale musimy stoki jeszcze dośnieżyć — mówi Jan Mąka, kierownik wyciągu narciarskiego Kartasiówka w Rusi w gminie Stawiguda. — Ruś leży w pobliżu Olsztyna, liczymy więc bardzo na wysoką frekwencję mieszkańców miasta.
W Rusi na stoku liczącym 280 m są cztery trasy narciarskie i trzy wyciągi orczykowe.
Dwa największe ośrodki sportów zimowych — w Gołdapi i Mrągowie również zapraszają w ten weekend.
— Pokrywa śnieżna ma grubość 20 centymetrów, stale ją dośnieżamy — mówi Marek Raszkiewicz, kierownik ośrodka "Góra Czterech Wiatrów" w Mrągowie. — Dysponujemy pięcioma trasami narciarskimi, każda około 300 metrów długości.

W Gołdapi kolejka, w Lidzbarku cisza
Na Pięknej Górze pod Gołdapią (750 m npm wysokości) już drugi sezon ośrodek sportów zimowych prowadzi Mirosław Rudzewicz, miejscowy biznesmen. Są tu trzy stoki narciarskie. W tym roku największą atrakcją, jedyną w regionie, będzie kolej krzesełkowa. Piękna Góra także chce ruszyć w weeekend, jeśli tylko pogoda się nie zmieni, a nic na to się nie zapowiada.
Jeden z najstarszych wyciągów orczykowych w regionie, tzw. wyrwirączka", znajduje się w Wygodzie gmina Ostróda. Leży w malowniczym paśmie Wzgórz Dylewskich, na górze "Sosnówka", od nazwiska właściciela Tadeusza Sosnowskiego. Śniegu spadło dużo, trzy trasy zjazdowe, częściowo oświetlone, o długości od 350 do 400 metrów ubija teraz ratrak. Nie ma tutaj wypożyczalni sprzętu narciarskiego, prowadzi ją Dom Gościnny "Stara Szkoła" w Wysokiej Wsi (30 zł za jeden dzień).
— U mnie nie ma tłumów! — mówi Tadeusz Sosnowski. — Za to stąd można w pobliżu zobaczyć muflony, którymi opiekują się leśnicy.
W minorowym nastroju wita zimę Lidzbark Warmiński. Drugi rok z kolei nieczynny jest wyciąg narciarski na Krzyżowej Górze, kiedyś najczęściej oblegany przez miłośników białego szaleństwa.
— Właściciel wydaje się nie być zainteresowany uruchomieniem wyciągu — ubolewa Zbigniew Wójcik, kierownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lidzbarku. — Trochę storpeduje nam to ferie. Z obiektów sportowych oferujemy dla dzieci i młodzieży lodowisko.
Władysław Katarzyński

Ile to kosztuje
Na wyciągi orczykowe w całym regionie ceny biletów kształtują się podobnie — od 1,5 zł do 2,5 zł za wjazd. Na miejscu można oczywiście wypożyczyć narty i deski snowboardowe. Cena to kilkadziesiąt złotych za dzień. Osobom nie potrafiącym jeździć na nartach, największe ośrodki proponują lekcje nauki — w cenie 50-80 zł.
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.